Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. Pliki cookies stosujemy w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Prywatności.
Tym razem uczestniczyłam w przyrządzaniu sushi jako obserwator i zjadacz;-)) Całą logistykę przyrządzania sushi wzięła na siebie koleżanka Ola, która zrobiła to sprawnie i smacznie. Obyło się bez surowych ryb, Ola darowała nam wykład na tematy historyczne. Przyjemnie było po prostu siedzieć w kuchni i wspominać chwile sprzed ykhmyyy... nastu lat. W restauracjach japońskich do oczyszczania kubków smakowych zazwyczaj używa się marynowanego imbiru, my raczyłyśmy się różowym winkiem (no, co? tak też można, bo marynowany imbir ma podobną barwę) i myślę, że efekt był podobny;-)) Dla wszystkich, którzy tak, jak ja boją się przyrządzać sushi, mam taką radę; zaproście się na pierwsze sushi do kogoś, kto robi to idealnie, a następne sushi będzie już przyrządzane w Waszej kuchni. W każdym razie ja nabrałam ochoty na słodko-ostry smak eleganckich przekąsek!
1 | Łyżeczka |
sól
|
|
6 | Sztuk |
Liście nori
|
|
2 | Sztuki |
marchew
|
|
3 | Sztuki |
ogórek
|
|
15 | Łyżek |
Ocet ryżowy
|
|
4 | Łyżki |
cukier
|
|
1 | Dekagram |
Ryż do sushi
|
|
0.5 | Szklanki |
Imbir marynowany
|
|
0.5 | Szklanki |
Sos chrzanowy wasabi
|
|
0.5 | Szklanki |
sos sojowy
|
|
Wyślij przepis |
|
||
Kup online: | |||
Kalkulator miar |