Śledzie na słodko z morelami i śliwkami
BarbaraSzponarowicz
Ja śledziki te na ogół robię ze dwa dni wcześniej bo nie lubię zostawiać wszystkiego na ostatnią chwilę, ale powiem Wam w sekrecie, że im dłużej śledziki się ,,przegryzają”, łączą smakowo, tym są pyszniejsze! Moja przyjaciółka stwierdziła wręcz, że te ,,moje śledziki” są najlepsze po Świętach. Jak tak postoją tydzień w jej lodówce to potem są obłędnie pyszne… Osobiście nie mogę tego potwierdzić, bo w moim domu te śledziki tak długo nie stoją, wprost znikają z talerzy! Mam nadzieję, że moje śledziki będą Wam smakowały
0
0 / 0
Ja śledziki te na ogół robię ze dwa dni wcześniej bo nie lubię zostawiać wszystkiego na ostatnią chwilę, ale powiem Wam w sekrecie, że im dłużej śledziki się ,,przegryzają”, łączą smakowo, tym są pyszniejsze! Moja przyjaciółka stwierdziła wręcz, że te ,,moje śledziki” są najlepsze po Świętach. Jak tak postoją tydzień w jej lodówce to potem są obłędnie pyszne… Osobiście nie mogę tego potwierdzić, bo w moim domu te śledziki tak długo nie stoją, wprost znikają z talerzy! Mam nadzieję, że moje śledziki będą Wam smakowały
7
Składniki
40 min
Przygotowanie
Składniki
20 porcji
Składniki
1 kg śledź matias
1 pusz. koncentrat pomidorowy łowicz
20 dek. morele suszone
20 dek. śliwki suszone
4 szt. cebulka
2 łyżka miód gryczany
0.50 szkl. ocet winny
Przygotowanie
Najpierw należy przygotować śledzie. Moczymy je w mleku przez ok. 2 godziny, po tym czasie powinny już stracić ten mocno słonawy posmak. Potem wyjmujemy z mleka i osuszamy ręcznikiem papierowym. Następnie kroimy śledziki na kawałki – ja kroje po około 2 cm długości.
Obraną cebule kroimy w piórka i wkładamy do garnka, po czym na mocnym ogniu i pod przykryciem dusimy ją przez 5 minut. Następnie dodajemy 2 łyżki miodu do cebulki. Mieszamy dokładnie i koniecznie zmniejszamy ogień. Po ok. 3 minutkach cebula karmelizuje się z miodem. To jest odpowiedni moment, by dodać pół szklanki octu winnego jabłkowego.
Na końcu wrzucamy pokrojone suszone śliwki i morele – ja kroję na pół bo lubię większe kawałki. Dusimy pod przykryciem aż ocet odparuje – zajmuje to około 5 minut. Dodajemy koncentrat Łowicza i chwilkę podgrzewamy mieszając. Zdejmujemy garnuszek z ognia. Czekamy aż tak przygotowana marynata będzie lekko ciepła.
Ostatni etap nazywam łączeniem smaków, czyli przekładamy pokrojone śledziki marynatą, zakrywamy dokładnie i odstawiamy na kilka godzin. Moim najlepszym i sprawdzonym sposobem jest łączenie smaków w zwyczajnym większym słoiku (takim jak do ogórków), tj. wkładam do słoika naprzemiennie warstwę śledzika i warstwę marynaty, po czym zamykam słoiczek i wstawiam do lodówki. Gotowe!