Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. Pliki cookies stosujemy w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Prywatności.
Co roku naszą choinkę ozdabiamy własnoręcznie robionymi pierniczkami. Przepis dostałam od koleżanki, która robi pierniczkowe cuda: domki, renifery z witrażykiem, dzwonki z mnóstwem małych podzwaniających janczarków… Kilka takich cudeniek zdobiło swego czasu i nasze drzewko, aż postanowiliśmy wziąć sprawy we własne ręce. Nasze pierniki są toporne, lukier spływa i nie chce tworzyć wąskich, ładnych stróżek, ale piernikowy zapach i zbliżające się święta wynagradzają niedoskonałości produkcji. Poza tym to niesamowita atrakcja dla dzieci. Jest dużo śmiechu i wtedy nawet nastolatki potrafią mówić ludzkim głosem. Większość wzorów wycinamy z kartek, chociaż mamy także foremki: dzwonek, szopka, gwiazda, księżyc itp. Mam fajny patent na witrażyk: otóż tłukę drobno landrynki, we wzorze robię dziurkę i tam wsypuję landrynkowy miał, który podczas pieczenia zamienia się w kolorowe szkiełko. Na choince, wśród lampek taki kolorowy podświetlony witraż wygląda bardzo świątecznie.
2 | Szklanki | ||
![]() |
|||
1 | Łyżeczka |
soda oczyszczona
|
|
1 | Sztuka |
jaja kurze całe
|
|
2 | Łyżki |
miód
|
|
0.5 | Kostki |
masło
|
|
0.5 | Szklanki |
cukier
|
|
Wyślij przepis |
|
||
Kup online: | |||
Kalkulator miar |