Makaroniki

Zmielić w mikserze migdały z cukrem pudrem, tak aby nadać migdalą miałki proszek.

Ubić białka, dodając 25g cukru.

Zmieszać delikatnie ubite białka z cukrem pudrem i z migdałami, mieszać dopóki się nie otrzyma, ładnej gładkiej i lśniącej masy. Można dodać kakao do zabarwienia ciasta lub kawę, albo inny barwnik spożywczy.

Wyłożyć na blachę papier do pieczenia, najlepiej 3 blachy, oszczędza się na czasie.

Nałożyć masę do wyciskacza cukierniczego albo strzykawki.

Nakładać małe krążki z odstępem 2 cm.

Odstawić na co najmniej 30min, aby podsuszyć i żeby powstała na wierzchu skorupka.

Nagrzac piekarnik do 160° i wstawić makaroniki na ok 13min ( czas zależny od piekarnika i wielkości makaroników).

Wystawic z piekarnika, pozostawić do ostygnięcia i odkleić z papieru.

Przygotowac masę do przełożenia. Tutaj wersji jest setki i każdy robi to co lubi. U mnie w domu wszyscy lubią czekoladę, wiec zrobiłam masę czekoladową.

zagotować śmietanę, doprowadzić do wrzenia i odstawić z ognia, zalać gorącą śmietaną, połamaną na kawałeczki czekoladę, wymieszać aż się czekolada dobrze rozpuści. Po ostygnięciu odstawić do lodówki (najlepiej na kilka godzin jak się ma cierpliwość). Jeśli konsystencja masy czekoladowej nadaje się do smarowania, to dobrze, jeśli nie to dodać żelatyny (proporcje są zazwyczaj napisane na opakowaniu). Ja musiałam dodać żelatynę, taka w proszku, zmiksowałam wszystko mikserem. Odstawiłam na jeszcze 1h do lodówki.

Nakładamy masę do makaroników. Dobieramy polówki pasujące do siebie wielkością. Sklejamy bez naciskania. Odkładamy na cala noc do lodówki. Ciasteczko przez noc zmienia swoja konsystencje. Wiem, ze to straszne tyle czekać na rezultat, ale wierzcie mi ta noc w lodowce jest naprawdę potrzebna makaronikom, aby uzyskać ich właściwy smak.

smacznego!