Kluski śląskie z mięsem

Kluski śląskie każdy zna. Ja chciałbym zaproponować te kluski zrobione trochę tak, jak pyzy. Jest z nimi sporo roboty i nieraz w trakcie przygotowywania chciałbym wszystko rzucić, ale gdy już kluski parują na stole ich smak wynagradza mi długie stanie przy garach, a rozanielone miny mojej rodziny przekonują mnie, abym założył KLUSIARNIĘ;-)) Klusiarnia to byłoby połączenie eleganckiej kawiarni, praktycznej naleśnikarni oraz kontemplacji ...księgarni ze smacznością i sytością klusków. Moja przygoda z kluchami rozpoczęła się, gdy teść "uszczęśliwił" nas ziemniakami w ilości 30 kg, kupionymi po "promocyjnej cenie". Trochę kręciliśmy nosami na taką zawalidrogę, ale okazało się, że udało się nam je zjeść w ciągu 10 dni! Przez ten czas robiłem różne kluski, kopytka, ziemniaczane zapiekanki, zupy kartoflanki, zapiekane ziemniaczki i co tylko jeszcze istnieje na świecie. Na to nasze ziemniaczane menu schodziło się do nas mnóstwo gości, którzy zazwyczaj dostawali ziemniaczaną wałówkę do podgrzania w domu. Gdy w worku pokazało sie dno, nie było mi żal. Jest piękna wiosna i zatrzęsienie młodych warzyw - czas na coś lekkiego!