Zdrowe grzanie

Zdrowe grzanie

gosia78

8/9/2017

ok. 1 min


Podstawowa zasada – grzańca nie gotujemy! Gorącego napoju używamy jako „lekarstwa” na przeziębienie i na zimową depresję, ale podczas przygotowań wystrzegajmy się temperatury powyżej 70 stopni C!
Miksturę można przygotować dzień wcześniej, lecz trzeba to zrobić umiejętnie; zmieszać składniki niealkoholowe, czyli: miód, sok cytrynowy lub malinowy, syrop owocowy, a nawet mleko, kawę lub herbatę, do tego dodać goździki, cynamon, imbir, gałkę muszkatołową i inne przyprawy według gustu i zgodnie z recepturą wybranego napoju, a na koniec całość solidnie podlać alkoholem (wino, piwo, rum, wódka), który zintensyfikuje aromat i wspomoże rozgrzewające działanie grzańca. Jeśli pozostawimy mieszankę na kilka godzin, to smaki „przegryzą się” a trunek nabierze mocy. Następnego dnia nasz lekko alkoholowy, pachnący korzennymi przyprawami melanż możemy podgrzać  i konsumować, najlepiej w licznym gronie równie zmarzniętych przyjaciół. W taki to prawdopodobnie sposób „wynaleziono” ypocras (lub hipocris – tak, na cześć Hipokratesa, nazywano rozgrzewający trunek w epoce średniowiecza), który początkowo cieszył podniebienia królów, książąt i biskupów. Obecnie ten wyśmienity napój podawany jest w wielu odmianach smakowych, np. czekoladowy, cytrusowy, z suszonymi śliwkami w winie lub z piwem i żółtkiem i ma sprawić, że zelżeje długo zapowiadany „arktyczny mróz”, krótkie lutowe dni nie okażą się „zimą stulecia”, a „zima nie zaskoczy drogowców”, ponieważ nikt po wypiciu grzańca nie wsiądzie za kółko. Cóż… Na zdrowie!
Planer
Ulubione
Szukaj
Przepisy
Artykuły