Za co kochamy frytki?
gosia78
8/9/2017
ok. 1 min
Istnieje przekonanie, że frytki są jedynym sposobem, aby sprzedać dwa ziemniaki w cenie dwóch kilogramów. Wiemy, że są ciężkostrawne, a podczas ich smażenia powstaje szkodliwy akrylamid powodujący dolegliwości przewodu pokarmowego, jednak u-w-i-e-l-b-i-a-j-ą je dzieci i dorośli na całym świecie, a w Wielkiej Brytanii ryba z frytkami (fish and chips) stała się niemal daniem narodowym.
Belgowie i Francuzi próbują przypisać sobie ich autorstwo, a szala racji
przechyla się raz na stronę francuską, kiedy to Honore Julien – kucharz
przywieziony z Francji – podał smażone paski ziemniaków na stół Tomasza
Jeffersona, a raz na stronę belgijską, gdzie – według legendy –
mieszkańcy doliny rzeki Meuse – smażyli ziemniaki pokrojone w paski
udające małe rybki i gdzie w 1857 roku powstał pierwszy frytkowy bar.
Frytki są wszechobecne – z kulinarnej fanaberii stały się bazą drugich
dań i najczęściej kupowaną przekąską na ulicy. Są przewrotne i
intrygujące, niezdrowe i zarazem smaczne. Tradycyjne frytki, smażone na
oleju lub pieczone w piekarniku bez dodatku tłuszczu, są podawane z solą
lub z popularnymi sosami (majonez, keczup lub nawet ocet). Hitem
ostatnich lat i ukłonem w stronę zdrowego żywienia są frytki opiekane
gorącym powietrzem w specjalnych frytkownicach. Wielu Kucharzy ma swoje
własne sposoby na doskonałe frytki. Jaki jest Twój sposób?