Wszystkie twarze dyni
gosia78
8/9/2017
ok. 2 min
Młodszemu pokoleniu dynia kojarzy się głównie z Halloween. Starszemu – z nadejściem jesieni. Bez względu jednak na to z czym jest kojarzona, wszyscy ją uwielbiają i przyrządzają na wiele sposobów.
Dynia ma wiele twarzy, bo na całym świecie doliczono się jej aż 760
gatunków. W rodzinie dyniowatych znajdziemy również między innymi
arbuzy, kabaczki, melony i tykwy. Niektóre odmiany uprawiane są jedynie
dla oleistych nasion, a niektóre na potrzeby lecznicze i kosmetyczne. W
Polsce najczęściej spotykaną odmianą są dynie o żółto-pomarańczowym
miąższu. Jest to bardzo praktyczna odmiana, gdyż można jeść zarówno jej
miąższ, jak i pestki.
Rośliny dyniowate znane były już w czasach starożytnych. Lukullus,
przywódca polityczny znany z zamiłowania do jedzenia, zamawiał na uczty
dla swoich gości dynię smażoną w miodzie. W tamtych czasach stosowano
również utartą dynię zalaną winem jako środek na zaparcia, zaś sok z
dyni w walce z bezsennością. Jest to warzywo niezwykle sycące a
jednocześnie niskokaloryczne – 100 gramów zawiera jedynie 27 kalorii, a
przy tym dużo białka, witaminy A oraz C.
Konsystencja i faktura dyni sprzyja jesiennemu zapotrzebowaniu na
treściwsze dania, zaś mała ilość kalorii pomaga nam wrócić do formy po
wakacyjnej rozpuście. Dyni – podobnie jak marchewki – ze względu na
delikatną słodycz, która wydobywa się podczas obróbki termicznej, używa
się zarówno do dań wytrawnych, jak i deserów, z ciastami na czele. Jest
również bazą do zup, która ma niezliczoną ilość wariantów, m.in. z
dodatkiem mleka kokosowego, pomidorów, imbiru, pomarańczy, wanilii lub
koziego sera. Świetnie smakuje również podana na spodzie z ciasta
francuskiego, doprawiona szałwią lub w postaci ciasta, racuchów, albo
tarty.
Skojarzenie dyni ze świętem związanym ze zbieraniem cukierków, czyli
Halloween, jest jedynie dodatkową zaletą. Można dzięki temu namówić
najmłodszych niejadków, aby spróbowali symbolu amerykańskiego święta, a
starszym podać dyniowe przysmaki podczas tematycznej imprezy.