W tym dniu wszyscy chcą być Irlandczykami

W tym dniu wszyscy chcą być Irlandczykami

gosia78

8/9/2017

ok. 3 min


Dnia 17 marca biskup Patryk zakończył swój ziemski żywot, a że był to święty wesoły, który za kołnierz nie wylewał i lubił pełne szklanice, to pewnego razu nastraszył szynkarkę, skąpiącą pełnej miarki trunku, iż z powodu jej nieprzychylności w nalewaniu pojawią się w karczmie potwory. Wystraszona dziewczyna wzięła do serca słowa świętego i od tej pory w pubach możemy się raczyć „dzbanem Patryka”, czyli po prostu szklaneczką whiskey nalaną do pełna.
Świętego Patryka kochają nie tyko Irlandczycy, ale również inne nacje, zafascynowane kulturą celtycką, irlandzkimi tańcami, muzyką i paradami. W tym dniu spożywa się hektolitry zielonego piwa, które upowszechnili irlandzcy emigranci w Stanach Zjednoczonych w XIX wieku, i które – tak, jak zielona koniczyna – stały się symbolem nieodwołalnie kojarzącym się z Zieloną Wyspą. Od jakiegoś czasu Irlandia jawi się nam jako miejsce na Ziemi, gdzie życie płynie idealnie; jesteśmy wiecznie młodzi, dostajemy dobrze płatną pracę, kupujemy dom, samochód, śniadania jemy w restauracjach, a popołudnia spędzamy z przyjaciółmi w pubach. Faktycznie puby w życiu Irlandczyków pełnią rolę punktów orientacyjnych, a życie towarzyskie toczy się wokół kolejnych, nalewanych powoli ciemnych i gorzkich pint Guinnessa (nieco ponad pół litra), gdzie gęsta piana pozostawia na szklance charakterystyczną obwódkę. Dziennie na świecie wypija się 9 mln kufli tego piwa. Popularne są także znacznie słodsze i gęstsze piwa Beamish i Murphy`s, a także jasne piwo Harp. Jeśli nie przepadasz za piwem zawsze do woli możesz raczyć się Irish Coffee (kawą z dodatkiem bitej śmietany i whiskey). Po porządnej zabawie czas na porządne śniadanie. Bardzo popularne są irlandzkie śniadania serwowane przez cały dzień - domowe śniadanie niewiele  różni się od restauracyjnego; na pewno częściej podawana jest owsianka. Oprócz owsianki na tradycyjne śniadanie możemy dostać smażony lub grillowany posiłek, w skład którego wchodzą: boczek, jajka, kiełbasa, black lub white pudding (przypominający czarną lub białą kaszankę), smażone pomidory, pieczarki, fasolka, a często również ziemniaczane krokiety w panierce, tzw. hash brown. Do takiego śniadania zazwyczaj podaje się tosty i serwuje się je z kawą lub herbatą, obowiązkowo z dodatkiem mleka. Lunchowa przegryzka to niewyszukana kanapka z kubkiem kawy, herbaty lub gorącej i gęstej zupy z dodatkiem ziemniaków, owoców morza lub mięsa. Pierwsze irlandzkie potrawy oparte były na mięsie i produktach mlecznych z dodatkiem owoców morza i dziko rosnących warzyw. Obecnie tradycyjna kuchnia irlandzka to głównie świeże warzywa, ryby (szczególnie łosoś, pstrąg, makrela i sola), ostrygi, małże i inne skorupiaki. Jednak ani wrześniowy festiwal ostrygowy w Galway, ani słynne irlandzkie krewetki nie uczyniły z mieszkańców Zielonej Wyspy smakoszy owoców morza. Typowy Irlandczyk chętniej sięgnie po wołowinę, jagnięcinę lub wieprzowinę, a jako dodatek zaserwuje nieśmiertelne ziemniaki i cebulę. Idealnym na to przykładem jest Irish stew, czyli baranina duszona z ziemniakami i cebulą w gęstym sosie. Następną wariacją ziemniaczano-mięsną jest Coddle, czyli warstwy grubo pokrojonych kiełbasek wieprzowych i bekonu przełożonych plastrami ziemniaków i cebuli. Do kompletu należy wspomnieć o Colcannon (obsmażonych ziemniakach z porami i cebulą lub kapustą i jarmużem) i Champ (pulpie z tłuczonych ziemniaków i posiekanej cebuli z dodatkiem mleka i masła). Swoich zwolenników ma także Boxty, rodzaj placka ziemniaczanego, który podaje się z kawałkami wołowiny, sosem i surówkami. Na deser lub podwieczorek Irlandczycy pieką owsiane bułeczki lub barm brack, czyli słodki „wróżebny chleb” z bakaliami i owocami. Popularnym deserem są także puddingi z jabłek lub jagód, mleka, mąki owsianej i miodu. Kto nie lubi słodkości, ten zawsze może poczęstować się tradycyjnym pieczywem i serami. Wśród nich poczesne miejsce zajmują Gubbeen i Cashel Blue. Irlandia – kraj zmiennej pogody i ziemniaczanego menu, umuzykalnionych i gospodarnych (niektórzy mówią nawet, że skąpych!) rudzielców, kochających konie i popierających rodzime produkty (buy me, I`m Irish). Dasz się namówić na wycieczkę?
Planer
Ulubione
Szukaj
Przepisy
Artykuły