Prowansja

Prowansja

gosia78

8/9/2017

ok. 2 min


Warto „zabłądzić” na jakiś czas do Prowansji – pod żadnym względem nie będzie to czas stracony; zachwycające krajobrazy skalne Calanques, doliny nad brzegami rzek Durance i Rodanu, bagienna nizina Camargue i wyżyny Maquis, cudownie błękitne niebo nad Marsylią i ludzie – skryci lecz życzliwi, z których podobno każdy jest kucharzem.
Wizytę rozpoczniemy od zwiedzania miejscowych targowisk lub lokalnych sklepików, gdzie dostaniemy doskonałej jakości naturalne produkty na wyszukane menu. Będziemy się mogli raczyć do woli różnorodnością artykułów, które pochodzą z okolicznych upraw; czy będzie to oliwa o wyjątkowym zielonym odcieniu, czy świeże owoce morza, czy też butelka lokalnego trunku – można wybierać i przebierać, a i tak człowiek będzie żałował, że ta kraina spokoju, ta provence (z fr. prowincja) nie jest jego domem, tylko jednym z życiowych przystanków. Chyba, że tak jak Cézanne, van Gogh, Mayle zwabieni zapachem lawendowych wzgórz i surowością chłodnego mistralu zagościmy w Prowansji na dłużej. Menu dyktowane jest tutaj porą roku, apetytem zajadających i zazwyczaj przeradza się w prawdziwą ucztę. Latem jadłospis podporządkowany jest prawom kuchni śródziemnomorskiej i serwuje niezliczoną ilość sałatek i potraw warzywnych, do których  idealnie pasuje kromka wiejskiego chleba i kieliszek wina. Najbardziej popularne sałatki to sałatka nicejska (kilka gatunków sałaty, pomidor, ogórek, rzodkiewka, jaja na twardo, tuńczyk, anchois, oliwki, doprawione oliwą i czosnkiem) i sałatka cebulowa (małe cebulki, pomidorowe puree, zielona pietruszka, rodzynki, doprawione oliwą i octem winnym). Peter Mayle, w książce – przewodniku „Rok w Prowansji” (polecamy cały „prowansalski” cykl) wspomina także o pasztetach z królika, dzika i drozdów, o saucissons przybranych rożkami papryki oraz o pulchnych okrągłych crottins z koziego sera. Nawet, gdy nie gustujemy w owocach morza powinniśmy spróbować rybnej zupy bouillabaisse (mieszanka różnych gatunków ryb i owoców morza, doprawionych pomidorami, czosnkiem i szafranem), okonia z koprem włoskim, grillowaną barwenę, czy przegrzebki z bułką tartą i z zieloną pietruszką. Zimą zamówimy gulasz warzywny ratatouille, który podawany jest jako danie główne, bądź dodatek do pieczonych mięs, ryb lub makaronu, gęstą warzywną zupę pistou z pastą bazyliową lub duszoną wołowinę z oliwkami, kurczaka w sosie estragonowym, czy też klasyczne francuskie cassoulet (różne rodzaje mięs zapiekane z warzywami, głównie z fasolą). Jeśli w najbliższym czasie nie planujemy podróży do Francji, możemy postarać się o „małą Prowansję” w zaciszu własnej kuchni. Pomogą nam w tym popularne u nas zioła prowansalskie, czyli mieszanka rozmarynu, bazylii, tymianku, szałwii lekarskiej, mięty pieprzowej, cząbru, oregano i majeranku...
Planer
Ulubione
Szukaj
Przepisy
Artykuły