„Panie Chrzanie niech Pan przestanie!”
gosia78
8/9/2017
ok. 2 min
Czy pierwsze jesienne chłody zawsze przynoszą przeziębienia? Nie dla tych, którzy regularnie jedzą chrzan! Zapomnijmy o nim jako dodatku do dań wielkanocnych. Chrzan, w niektórych krajach stosowany głównie jako lek, jest tak bogatym źródłem witamin i ma tak dużo zdrowotnych właściwości, że im częściej będzie gościł na naszych stołach, tym lepiej dla naszego zdrowia.
Pochodzi z terenów Europy Wschodniej, a ceniono go już w starożytnym
Rzymie i Egipcie. Dziś rośnie dziko lub jest uprawiany praktycznie na
całym świecie. Cenione są jego duże łodygowe liście wykorzystywane do
przygotowania kwaszonek, ale to gruby, biały korzeń jest najbardziej
pożądaną częścią tej rośliny. Listę jego właściwości można by wymieniać
praktycznie bez końca. Przez wieki wykorzystywany był w medycynie
ludowej – na pobudzenie apetytu, trawienie, w leczeniu wątroby, czy w
walce z problemami dróg moczowych. Zawarta w nim synigryna silnie odkaża
i rozgrzewa. To ona również nadaje chrzanowi jego charakterystyczny
ostry smak. Nie dla wszystkich chrzan jest przyprawą do sałatek i wędlin
– we Francji, Holandii oraz Szwajcarii jest oficjalnie lekiem. Chrzan
jest antybiotykiem, który można kupić w każdym sklepie spożywczym. Jego
bakteriobójcze i antywirusowe działanie stosuje się w leczeniu m.in.
dróg oddechowych, wspomnianych wyżej dróg moczowych oraz układu
trawiennego. Nazywany również słowiańskim żeń-szeniem, ma również
szerokie zastosowanie w kosmetyce. Zrobione z niego toniki czy maseczki
wybielają twarz, oczyszczają ją i nadają blasku. Jest niskokaloryczny bo
w 100 gramach ma tylko 70 kalorii, można zatem stosować go zarówno w
procesie upiększania ciała na zewnątrz, jak i od wewnątrz.
Chrzan to nie tylko marynowany lub kremowy dodatek do jedzenia. Z
rośliny tej można przygotować całą gamę ciekawych i przede wszystkim
zdrowych produktów, takich jak: masło chrzanowe, syrop z chrzanu a nawet
alkohole – nalewkę i wino chrzanowe. Dzięki takiej gamie możliwości
możemy stosować chrzan często, nie odczuwając znudzenia jego smakiem.