Kuchnia dla eurodeputowanych

Kuchnia dla eurodeputowanych

gosia78

8/9/2017

ok. 2 min


Rzadko kiedy Polacy jeździli do Belgii na wyjazdy zarobkowe czy turystyczne, więc kuchnia belgijska nie była u nas popularna. Teraz, gdy Bruksela została stolicą Unii Europejskiej, przyszedł czas, aby dokładnie przyjrzeć się co jadają europracownicy , a w czym gustują zwykli Belgowie.
Najważniejszy jest pierwszy spacer po restauracjach i pierwsze wrażenie; głównie widzimy piwo, frytki i owoce morza, ale wiadomo, że na dłuższą metę takie jedzenie może jedynie oszukać głód. Choć znakomite mule można kupić na ulicy, to jednak Belgowie wybierają pieczone ziemniaczki i kurczaka, krokiety z sosami i mus jabłkowy. Niezwykle popularne są także makarony, lasagne i pizze, czyli kuchnia szybka, sycąca i przyjemna. Dociekliwy turysta poszuka małych knajpek, w których będzie serwowane tradycyjne jedzenie, czyli kremowa zupa (marchewkowa, z porów, szparagowa lub z cykorii), królik duszony na różne sposoby (w białym winie, w piwie z grzybami) lub carbonade, czyli kawałki wołowiny duszone w ciemnym piwie podawane z kromką piernika posmarowaną chrzanem w sosie własnym, czy lekkie waterzooi z ryb. W szkolnych stołówkach dzieci dostają zupę pomidorową z małymi kuleczkami mięsnymi i zapieczone z serem kolby cykorii owinięte w plastry szynki. Kiedyś odświętny posiłek kończono naleśnikami lub goframi, teraz króluje Biała Dama – lodowy pucharek z sosem czekoladowym lub sorbet cytrynowy z wódką. Istnieje jednak coś, czego nie ma nigdzie na świecie, a jest to przewspaniała, przesmaczna czekolada – w tej dziedzinie Belgowie są absolutnymi mistrzami. Oprócz obowiązkowego zdjęcia na tle Parlamentu Europejskiego, warto kupić belgijskie piwo i wyroby czekoladowe oraz poprosić belgijską gosposię o przepis na królika duszonego w wiśniowym piwie kriek lub kurczaka z pieczarkami w białym sosie vol-au-vent. Tymi daniami na pewno zachwycimy naszych gości po przyjeździe do Polski.
Planer
Ulubione
Szukaj
Przepisy
Artykuły