Coś na ząb
gosia78
8/9/2017
ok. 1 min
Odpowiednio ugotowany makaron jest niskokaloryczny i nie tuczy, więc jest to doskonała rekomendacja, aby zapraszać gości na makaronowe kolacje, podczas których rezygnujemy z podawania ciężkich sosów, za to rozwijamy swoją kulinarną kreatywność w wymyślaniu sałatek i lekkich sosów z dodatkiem ziół.
Najlepszy, bogaty w mikro- i makroelementy makaron jest wyprodukowany z
mąki semoliny z pszenicy durum z dodatkiem wody. Krótko gotowany w dużej
ilości wrzącej osolonej wody (zawsze minutę mniej niż na opakowaniu)
jest doskonały, gdy po odcedzeniu stawia lekki opór zębom, jest
sprężysty i nie skleja się, a podczas jedzenia rozpada się na małe
kawałeczki. Jeśli pokusimy się o dekoracyjnie zabarwione burakiem
kokardki (pasta viola) z grillowanymi warzywami, czy szpinakowe
tagliatelle (pasta verde) z łososiem, czy uda się nam kupić czarne
bucatini (pasta nera) zabarwione „atramentem” kałamarnic, to mamy
ułatwione zadanie, bo takie niezwykłe danie zniknie, nim poczęstujemy
gości pierwszym kieliszkiem wina.
Naszym kolacyjnym sprzymierzeńcem będzie także różnorodność kształtów,
poczynając od maleńkich ravioli, poprzez nadziewane owocami morza muszle
zaostrzające apetyt na gorącą noc, aż do drobnego orzo, który jest
u-w-i-e-l-b-i-a-n-y przez dzieci.